Z racji, iż Nando za niecałe dwa tygodnie, a dokładnie 3 marca, będzie obchodził swoje drugie już urodziny, postanowiłam jak w tamtym roku, sprawić mu prezent. Rok temu były to szelki firmy Julius- K9 i kilka zabawek, w tym roku są to zabawki i specyficzna obroża.
Długo zastanawiałam się nad prezentem, szukałam, dodawałam do koszyka, usuwałam, sięgałam po rady innych psiarzy i postanowiłam nie myśleć za dużo, tylko zamówić wcześniej planowane ( i nie ) produkty. Od miesiąca, może dwóch, chciałam zamówić Chuckit! Ultra Tug, którą nieoficjalnie zamówiłam na stronie Toys4dogs a jak się później okazało, wcale jej w zamówieniu nie było. Może to dobrze? Przy przeglądaniu zabawek, zawsze miałam problem z wielkością piłek- albo były za małe, albo nie było podanej średnicy piłki, albo po prostu nie chciało mi się iść po linijkę i mniej więcej wydedukować, czy byłaby odpowiednia. Tym razem, poważniej podchodząc do rzeczy, a jednak nadal leniwie, postanowiłam skorzystać z linijki online, którą serdecznie pozdrawiam i zawdzięczam jej ideał w postaci każdej, z zakupionych piłek.
Nando bardzo lubi się przeciągać, aportować i memłać, aby piłeczka zapiszczała. Nie pozostało mi nic innego, jak takowej poszukać, oczywiście w odpowiednim rozmiarze i przystępnej cenie ( w końcu ja też muszę iść na zakupy, tak?? ). Wiele miesięcy szukałam, kupowałam i jak się okazywało, rzucałam kasę w błoto. Piszczałki, albo i całe piłki rozlatywały się po kilkunastu minutach aportowania, albo- w najlepszym przypadku- odpływały z nurtem naszej górskiej rzeki, a my mogliśmy jej tylko pomachać na pożegnanie. Jedną z nich również zgubiliśmy na małym poletku a ja nadal zastanawiam się, jak to się stało, że nie znalazłam dość dużej, różowej piłki w średniej wielkości trawce. Może spodobała się jakiemuś kretowi i wciągnął ją pod ziemię? Oczywiście żartuję. Po prostu mrówki ją natychmiast przeniosły do mrowiska i utworzyły w niej hotel, to chyba oczywiste.
Dwie z zagubionych piłek zauważyłam na cudzym podwórku- mogłam je tylko ładnie pozdrowić zza płotu. W efekcie? Zgubiliśmy dokładnie 5 super piłek, a kolejne ich egzemplarze były lewej produkcji, więc zostały gdzieś rzucone i zapomniane. Do tego, zniszczyło nam się 7 piłek, co daje nam 12 piłek, które były fajne, ale niestety nie pisane nam.
Jak się pewnie domyślacie, tym razem uważałam co wybieram, dlatego wcześniej przeczytałam n recenzji na futerkowych blogach. W tym roku nie stawiałam na ilość, lecz na jakość, ale jak sami potem zobaczycie z ilością, ten.. no.. nie udało mi się za bardzo..
Od razu udzielam odpowiedzi na pytania- 'miały to być szelki, dlaczego ich nie ma?' , ' co się stało, że nie kupiłaś szelek?' - po prostu nie znalazłam egzemplarza szelek, który byłby: baardzo ładny, ale zarazem niezbyt, żebym potem nie żałowała go używać ( neonowe szelki leżą i szkoda mi ich używać po praniu.. ) , nie brudzącego się, a jeśli nawet, to, aby nie było owego syfu widać, taniego, lecz, by nie był niskiej jakości.. Jak mi dogodzić? Sama nie wiem i jestem przerażona samą sobą. Póki co obejdzie się bez nowych szelek, czy obroży, bo i to i to mamy, a o smyczach nie wspomnę. Przewinęły się już linki, smycze z amortyzatorem, smycze z DS, z AmiPlay, smycze przepinanie zwykłe, zwykłe nieprzepinane, krótkie, długie, kolorowe, czarne, odblaskowe, łańcuszkowe, parciane, skórzane.. I wszystkie GDZIEŚ są, sęk tkwi w tym, GDZIE. Jednak wiem, że je mam i jestem spokojna.
Dosyć może tych wywodów. Przejdźmy do pokazywania, opisywania, ale zanim to nastąpi, napiszę skąd są owe rzeczy. Na początku moich tygodniowych poszukiwań, przekopywałam sklep dobrze Wam znany- Toys4dogs.pl. Znalazłam tam tylko część zabawek, które chciałam kupić psu, w czego efekcie postanowiłam poszukać innego sklepu internetowego. Właśnie tak trafiłam na sklep LUPO, który absolutnie podbił moje serce i swoimi zasobami asortymentów ( jest ich NIEWIELE! ) sprawił, iż każde moje zamówienie dotyczące zabawek, będzie realizowane właśnie w nim. Jest z nim MAŁO produktów, lecz wszystkie, jakie można w nim zakupić, są absolutnie świetnej jakości. Przesyłka została zrealizowana bardzo szybko,paczka nadana późnym popołudniem dotarła do mnie ok godz. 11 następnego dnia. Rewelacja!
Zamówienie z drugiego sklepu również nadane tego samego dnia, dotarło do mnie następnego dnia, kilkanaście minut po paczce ze sklepu Lupo. Byłam bardzo zadowolona z takiego obrotu sprawy.
Wspominałam o drugiem sklepie- nie zamówiłam wszystkiego w jednym. Drugim sklepem był jeszcze bardziej Wam znany Zooplus. Zamawiam w nim odkąd mam Nanda i jeszcze nigdy nie czekałam dłużej niż dwa dni, a zawartość paczki zawsze zgadzała się z zamówieniem.
Teraz opiszę po kolei co kupiłam oraz podam ceny, gdyby ktoś z Was chciał zakupić ową zabawkę.
1. ( LUPO ) JW Hol-ee Roller- piłka ażurowa dla psa, rozmiar L i kosztowała ona 45 zł.
2. ( LUPO ) Orbee- Tuff Fetch ball with Rope- piłka Fetch ze sznurkiem, rozmiar uniwersalny, cena - 57 zł .
3. ( LUPO ) Jolly Ball Romp-n-Roll- ogromna piłka ze sznurkiem od Jolly Pets, rozmiar- 6 cali, średnica 15 cm, cena- 58 zł. W PIĘKNYM, JAKŻE MĘSKIM, RÓŻOWYM KOLORZE! MAMCIA WIE CO PASUJE DO MĘŻCZYZN!
4. ( ZOOPLUS ) KONG Squeezz Ball z uchwytem, średnica piłki 8 cm, całkowita długość ok. 32, 5 cm, cena - 24,80 zł.
5. Trixie piłki gumowe dla psa na sznurkach, 3 sztuki, komplet- 19.80 zł
+ do tego wszystkiego, zamówiłam Świetlną obrożę dla psa, żółtą, obw. szyi do 70 cm, cena- 29,80 zł, której zdjęć nie posiadam, ale na pewno pojawią się one przy najbliższej okazji.
Uwaga, uwaga!
Kilka osób chciało recenzję rzeczy zamówionych dla psa. Jednak nie zrobię tutaj recenzji każdego produktu. W komentarzach piszcie NUMER rzeczy, której recenzję mam napisać. Decyduje większość głosów!