Może na umilenie czasu dam fotkę z wczorajszej sesji.
Dosyć narzekania. Ustaliłam z rodzicami, ze na wakacje do Francji biorę psa! Tak! <3 Wyjeżdżamy 18 lipca na dwa tygodnie. Problemem może być temperatura, ale będzie basenik dla zwierząt i morze ( 1 km od naszego domku ). Nie mogę się doczekać. W razie, gdyby wzięcie psa nie było możliwe, ma załatwione miejsce u naszego byłego tresera, bo wiem, że będę mogła spokojnie wypoczywać. Krzysiek się nim zajmie, będzie miał spacery z psami, wypady do miasta, kontakt z ludźmi i DZIEĆMI.
Bardzo dobrze mieć takich znajomych.
Teraz leje, na szczęście (lub nie) spacer już był.. Weekend majowy wyobrażałam sobie inaczej.. miało być pięknie, majowo i przyjemnie. Pogoda jednak uniemożliwiła nad wypad w wysookie góry, planowany od kilku tygodni.
Za jakiś czas pojawi się nowy kolega dla Nanda. Rasa i data pozostaną tajemnicą ;) Nie mogę się doczekać.
Obiecane zdjęcia z wczorajszej sesji.
Taki tam show..
Pełne skupienie podczas aportu, wowowow.
O jak Ci zazdroszczę wypadu do Francji na wakacje :>
OdpowiedzUsuńA już nie mówiąc o wypadzie z psem do Francji ! Ahh *.*
Pierwsze zdjecie mega- zakochałam się ^^
My z przywoływaniem też mamy problemy. Jak moja Betka zobaczy na polach kurę/ptaka/kaczkę itp. to mózg jej sie wyłącza i mogę krzyczeć ile chce a ta i tak ma mnie w dupie;_:
Dziękuję :D
UsuńMam dokładnie to samo. Jak Nando widzi dzikie zwierzę ( lub kota) ma mnie w dupie. Od psa i od człeka się odwoła ;)
Życzę powodzenia w nauce przywołania :):)
Aj ten Nando, oby się tam ogarną, cieszmy się tym co umie :). Fajnie, że jedziesz do Francji. W dodatku fajnie jakbyś z psem pojechała.
OdpowiedzUsuńNo, no fajne zdjęcia. Widać różnicę ^^
Pozdrawiam