wtorek, 3 marca 2015

Urodzinowo

Nie mogę uwierzyć, że to już drugie urodziny mojego małego szczeniaczka. Nando dzisiaj, trzeciego marca 2015r. obchodzi swoje drugie urodziny! Jak ten czas szybko leci.. rok temu miał zaledwie roczek, a teraz już drugi na jego owłosionym karku. Oczywiście nie obyło się bez prezentów, które opisałam tu. Dostał to co najbardziej uwielbia + pyszności i długi spacer ( w sumie zawsze trwają min. 1,5 godziny, lecz tym razem postarałam się być tyle, na ile mi czas, pogoda i ilość nauki pozwoliły) Nando jest już dostojnym, psim facetem, co nie sugeruje, ze wcześniej nim nie był :P.

Teraz przejdźmy do ogólnego opisywania, jak na dzień dzisiejszy poszczególne sprawy się mają.

Kontakty ze zwierzętami 

Nando jest dominującym psem, w stadzie futrzaków to on musi rządzić, inaczej raczej nie dogada się z psem mającym się 'na równi'. Nan ignoruje ataki psów małych, średnich, dużych suk. Jeżeli atakuje go duży samiec, Nando broni się zawzięcie, choć wykorzysta każdą możliwość zakończenia bójki, uciekając, czy powalając psa na ziemię oraz trzymając go kilka minut unieruchomionego. Oczywiście na mój ryk natychmiast puszcza psa. Dojadające psy za ogrodzeniami nie sprawiają problemu, Nando przechodzi obok tylko patrząc i trochę przyspieszając.
Koty- dawniej rzeczywiście był z nimi problem, teraz jest tylko, gdy kot ucieka. Nie wyrywa się, ale idzie naprężony i nerwowo tropi ( denerwuje mnie to, wciąż walczymy o kompletną ignorancję ). Jeżeli spotka się z kotem nos w nos, lub kot leży sobie w pewnej odległości traci zainteresowanie.
Dzikie zwierzęta- wyrywa się jak dzika świnia- pracujemy nad tym. W lesie zawzięcie biegnie po śladach i bardzo trudno go odwołać ( dzisiaj i wczoraj przełom! ale o tym w następnym poście ), a zazwyczaj jest to wręcz niemożliwe.

Skupianie się na mnie, sztuczki, posłuszeństwo

Mango nie ma problemu ze skupieniem się na mnie podczas ćwiczeń w rozproszeniach i w miejscach spokojnych. Jest bardzo ładnie wpatrzony we mnie, szybko wykonuje polecenia bez potrzeby powtarzania. Jedyne nad czym musimy popracować to skupianie się na mnie podczas gdy obok jest wiele zapachów dzikich zwierząt i ich tropów.
Jest mi bardzo posłuszny prócz przywołania. Bardzo się z tego powodu cieszę, przyznam, bałam się, bo każdy mówił, że jestem za młoda, niedoświadczona, CHUDA ( miałam nie mieć sił go zatrzymać w razie konieczności :P ). Wyrósł z niego samczyk, który mimo pewnej niezależności, jest wieelkim maminsynkiem.
Sztuczkowanie u nas jest sprawą drugorzędną, choć konieczną i ważną. Codziennie powtarzamy serię sztuczek, których go uczyłam, kilkanaście poszło w zapomnienie, ale te, które wałkujemy, wychodzą perfekcyjnie. Teraz jesteśmy na etapie nauki przytulania drzew i zostawania w tej pozycji.

Przywołanie, odwołanie 

To nasza największa zmora, Nando uparcie podąża za nosem luzem i na lince. Pracujemy, potem się wszystko psuję, bo się denerwuję i nie nagradzam psa odpowiednio. Nando jest głuchy gdy biegnie po śladach dzikich zwierząt. Nie mamy jednak problemu z przywołaniem wśród ludzi, znanych mu psów, na lince, bez linki w miejscach, które zna i które są puste ( czasami jednak zdarzy się wyjątek i psa nie ma ). Ciągle pracujemy, aby dojść do perfekcji na czas wakacji- z rodziną planujemy pójście pod namioty a przecież Nando nie będzie szedł na smyczy cały dzień, w górach..  Wczoraj nastąpił przełom- odwołał się od każdej ucieczki, a było ich dużo ( był bez linki ). Dzisiaj to samo - może warto zaciskać zęby podczas niepowodzenia i olewania. Jeżeli sytuacja wróci do punktu wyjściowego- wracamy na szkolenie, bo nigdy byśmy się z tym nie uporali.

Stosunek do obcych ludzi 

Jak już stali czytelnicy wiedzą, Nando nie przepada za dziećmi- tak jest do tej pory, jednak zaakceptował moją koleżankę- ignoruje ją. Dzieci z okolicy nie mają prawa podejść, tak samo moi rówieśnicy. Dzieci na wyjazdach, na wycieczkach, obce dzieci- jak najbardziej toleruje, przechodzi obojętnie. Jeżeli chodzi o dorosłych, nie mamy problemu z zachowaniem. Baardzo ładnie się sprawuje- nie chce wyskakiwać, gdy z kimś rozmawiam, siedzi spokojnie, najczęściej coś wącha. Jak widać- wybryki same prawie przeszły.
Ludzie w ogrodzie gdy nie ma nas obok. Nando nie wpuszcza nikogo obcego do ogrodu, szczeka wściekle gdy jest wypuszczony z kojca, a ktoś podchodzi do furtki czy bramy. Jeżeli jednak komuś uda się wtargnąć na podwórko, zostaje osaczony i głośno oszczekany a następnie zagoniony jak owca na huśtawkę. Kiedyś wszedł kurier, został 'zaprowadzony' przez psa na huśtawkę i tam musiał siedzieć, kwicząc żałośnie, że został uwięziony. Nando zrywał się podobno przy każdej próbie zejścia z huśtawki, zaganiał tam, gdzie facet miał być i kładł się obok spokojnie leżąc. Byłam w szoku, trudno mi było w  to uwierzyć, jednak potwierdzili sąsiedzi- Nan potraktował intruza jako owcę. W efekcie- do ogrodu nie ma wstępu nikt obcy, a jeśli wejdzie, to nie wyjdzie dopóki my nie zobaczymy nieszczęśnika uwięzionego w jakimś miejscu, które wybrał pies.

Problemy 

Nadszedł czas na wyliczenie problemów, które musimy wyeliminować do kolejnego, urodzinowego postu.

-przywołanie- musimy dojść na poziom 'perfecto' 
- dzieci- pogodzić go z  wszystkimi ( !! ) nimi raz na zawsze!
- nadmierne szczekanie- nie wiem jak się tego pozbyć, póki co zostaje nam go słuchać 
 od zmroku do świtu
- dominacja- pracować nad tym, aby mógł zdominować go inny pies; aby dominacja innego samca nie prowadziła do bójki

Moim zdaniem to tyle naszych problemów. Jak widać są większe i mniejsze, jednak każdy z nich mi niemiłosiernie ciąży na sumieniu.

Nie piszę w tym roku rzeczy typu skąd i jak Nando znalazł się u mnie, jak rósł itd. To wszystko było rok temu, nie widzę sensu przepisywania tego tutaj.

Nan oczywiście dostał pyszności, codzienny spacerek, pieszczoty, zabawę z zaprzyjaźnionym psem i luz. A od jutra już nie będzie tak kolorowo. :P

1000 lat mój wieczny szczeniaczku!!! 




14 komentarzy:

  1. Ile już osiągnęliście! Naprawdę jestem pod wrażeniem :) Wszystkiego najlepszego Nando!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie moglam sie doczekac tej chwili : NAJLEPSZEGO NANDO! ♥♥♥ duzo kosci, wiele spacerkow i kochanej pani! ♥♥♥

    Ps. Shira tez chciala zlozyc zyczenia :
    Nando! Jestef moim ulubionymf blogie! :3
    Taki laaaaadna morfdka! No if fogole umieff tylef sztuczek i fogole taki fajnyyy Ofczarek!

    Pozdrawiamy serdecznie!
    Laura&Shira

    OdpowiedzUsuń
  3. Sto lat, sto lat. Dużo prezentów. !
    Zapraszamy wesola-gromadka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. najlepszego! :D czas tak szybko leci, Piano niedługo stuknie rok :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Najlepszego Nando :)
    Przez ten okres czasu dużo osiągneliście a z problemami na pewno sobie poradzicie :)
    http://golden-luna.blogspot.com/

    Pozdrawiamy i jeszcze raz Najlepszego 100 latek

    OdpowiedzUsuń
  6. Najlepszego Nando !
    Przez ten okres czasu naprawdę dużo siągneliście a z problemami powinniście równiż szybko się uporać.
    http://golden-luna.blogspot.com/

    Pozdrawiamy i jeszcze raz Najlepszego i 100 latek

    OdpowiedzUsuń
  7. Najlepszego Nando !
    Przez ten okres czasu naprawdę dużo siągneliście a z problemami powinniście równiż szybko się uporać.
    http://golden-luna.blogspot.com/

    Pozdrawiamy i jeszcze raz Najlepszego i 100 latek

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapraszam do wypełnienia ankiety na blogu
    wesola-gromadka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudowny Nandzio! Wszystkiego najlepszego, jak najwięcej spędzonych lat z Pańcią, samych długich spacerów i mnóstwo piłeczek. Jestem pewna, że jeszcze zrobicie ogromny krok naprzód i nie będzie miejsca na żadne frustracje :). I gratuluję wszystkich dotychczasowych postępów :).

    OdpowiedzUsuń
  10. Sto lat Nado!

    H&F
    http://jaimojaspanielka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Nareszcie jakiś blog o owczarku. My też mamy problemy z dziećmi poja sunia ich nienawidzi, ehh i te komentarze że jestem za młoda na owczarka.... A jakoś świetny psiak wyróśł. 1000LAT ! Zapraszam do nas http://pyziowyniszczycie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Wszystkiego co najlepsze Nando! :)

    Pozdrawiamy! :)
    Przepraszamy, że tak dawno nie wchodziliśmy, ale znowu brak czasu.
    http://codziennebeagle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękny pies,ale ja zawsze miałam znajdy porzucone i niechciane. Patrzyły mi wiernie w oczy ,nie musiały byc szkolone ,były przyjaciółmi na dobre i złe.T roche mi żal tego owczarka,co on ma z zycia poza komendą i wypelnianiem poleceń,biedak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój pies ma życie normalne. Ma zabawę, pełna miskę, kontakt z ludźmi, psami, codzienne spacery, luz, swobodę i miłość. Co z życia psu, który nie zna zasad panujących w domu, ograniczeń i swojego miejsca? Taki pies wbrew pozorom nie jest w pełni szczęśliwy, bo jest zagubiony.

      Czy jesteś krzywdzona, bo chodzisz do szkoły? Uczysz się? Nie. To dla twojego dobra, tak samo szkolenie psa. Nic mu się nie dzieje, a jest spełniony, szczęśliwy.

      Usuń